Чех Ежи : другие произведения.

Кароль Левитту

Самиздат: [Регистрация] [Найти] [Рейтинги] [Обсуждения] [Новинки] [Обзоры] [Помощь|Техвопросы]
Ссылки:
Школа кожевенного мастерства: сумки, ремни своими руками
 Ваша оценка:
  • Аннотация:
    2.0


   Кароль Левитту
  
   "Крамола пошла среди гимназистов,
   Грозит государственному спокойствию.
   Виновников переловить - и быстро,
   Полячишкам кротость внушим по-свойски!
   Главарь у них Левитту: если кратко -
   Смущает умы, отравляет души.
   Дело вести обычным порядком,
   Признается мигом, признается тут же!"
  
   Лучше, пане Левитту,
   Правду доложи:
   За сообщников - ату! -
   Выторгуешь жизнь.
  
   Разве, пане Левитту,
   Можно отрицать?
   Повинись начистоту,
   Ведь разгневан царь!
  
   В камере стены глухие - придавят
   Наглухо крики, и слезы, и стоны.
   Проклят будь каждый, кто выбрал предательство,
   Благословен - кто безмолвствовал стойко.
   С лязгом заложен засов - справедливо?
   Логика фактов надела оковы.
   А в голове - безусловным мотивом:
   "Лишь бы ни слова, ни слова, ни слова!"
  
   Всяко, пане Левитту,
   Был ты не один.
   Не поспишь недельку тут -
   Вот и поглядим.
  
   Или голод, Левитту,
   Голод - он как нож!
   Не найдешь ни зги во рту -
   Сразу запоешь.
  
   "На каждом допросе - четыреста палок.
   Это, конечно, уже насилие,
   Но будешь молчать - дадим до отвала,
   Сколько упрямцы вовек не сносили".
   Изодранный в клочья, лежит штандарт тела,
   До мяса расклеван орлом двуглавым.
   "Не выдам, не выдам!" - красным по белому
   Выводит на нем вновь и вновь расправа.
  
   Очень скоро, Левитту,
   Скажешь всё как есть:
   Покоряются кнуту
   Мужество и честь.
  
   Что до бегства, Левитту, -
   Не мечтай о нем:
   Протестуй не протестуй,
   Мы свое возьмем!
  
   Сенник занимается от огарка,
   Огонь - пустое, страшней горят раны.
   Такую постель растеплю себе ярко,
   Что камера криком безумным грянет.
   Игра стоит свеч: с ними здесь негусто,
   Но сжечь человека - запас завидный.
   Смотрите, как станет факелом узник,
   Который уже никого не выдаст!
  
   ...Обугленный труп унесли, не мешкая,
   Боль разошлась по камням Цитадели.
   Держать заключенных во тьме кромешной
   Решили с тех пор, что и было сделано.
  
   Перевод с польского Рене Римских.
  
  
  
   Karol Levittoux
  
   'Zbrodniczy spisek w gimnazjalnej klasie
   Zagraża państwu, w jego spokój godzi.
   Inspiratorów wkrótce wykryć da się.
   Wciąż nieposłuszni Polaczkowie młodzi!
   Ten Levittoux był hersztem, jak się zdaje,
   Przez niego w dusze sączy się trucizna.
   Śledztwo prowadźcie zgodnie ze zwyczajem,
   W mig się przyzna, prędko się przyzna!'
  
   Drogi panie Levittoux,
   Prawdę wyznać chciej,
   Gdy wspólników podasz tu,
   Sercu będzie lżej!
  
   Milczysz, panie Levittoux,
   Nie unikniesz kar,
   Młodzież wiodłeś ty ku złu,
   Smuci się nasz car.
  
   Mury kazamat dostatecznie grube,
   Żeby krzyk każdy wytłumić dokładnie.
   Błogosławiony, kto przejdzie tę próbę,
   A kto się złamie, przekleństwo nań spadnie!
   Logika dziejów nakłada kajdany,
   Sprawiedliwości zgrzytają zasuwy.
   I ciągle jedna myśl tłucze o ściany:
   'Nic nie mówić, nie mówić, nie mówić!'
  
   Wszakże, panie Levittoux,
   Nie działałeś sam,
   Gdy cię pozbawimy snu,
   Wszystko powiesz nam.
  
   Miejże rozum, Levittoux,
   Próżny jest twój trud.
   Żadnej strawy nie dać mu,
   By go złamał głód!
  
   'Na przesłuchaniu wziął czterysta pałek,
   Konieczny był tu bezpośredni przymus.
   Śledztwo da skutek, jeśli jest wytrwałe,
   Bez końca przecie nie może się trzymać!'
   Zwinięty w szmatę leży sztandar ciała,
   Szarpie go w strzępy ptaszysko dwugłowe.
   Krwią pokreślona pleców karta biała,
   Na niej napis: 'Nie powiem, nie powiem!'
  
   W końcu z ciebie, Levittoux,
   Tryśnie zeznań zdrój,
   Zaznasz knuta dzień po dniu -
   Pęknie upór twój.
  
   Chciałeś uciec, Levittoux?
   Coś ci słabo szło!
   Krzycz do ostatniego tchu,
   Nas nie wzruszy to.
  
   Ponad siennikiem migoce kaganek.
   Mniej boli ogień, niźli ran płomienie.
   Dziś sobie takie rozścielę posłanie,
   Co moją celę w jeden krzyk zamieni.
   Skąpo tu światła Moskale mi dali,
   Ale wystarczy, żeby spłonął człowiek.
   Patrzcie, jak długo ten więzień się pali,
   Co już nic nie powie, nie powie!
  
   Zwęglone resztki wymieciono rano.
   Ból szybko wsiąka w kamień cytadeli.
   Po incydencie tym rozkaz wydano,
   By więźniom światła nie dawać do celi.
  

 Ваша оценка:

Связаться с программистом сайта.

Новые книги авторов СИ, вышедшие из печати:
О.Болдырева "Крадуш. Чужие души" М.Николаев "Вторжение на Землю"

Как попасть в этoт список

Кожевенное мастерство | Сайт "Художники" | Доска об'явлений "Книги"